Radosny dzień się zbliża dla przedstawicielek płci pięknej!
Jak co roku, 8 marca, wszystkie będziemy świadkami wzmożonej aktywności
szczodrości Panów Samców, chętnie udostępniających nam swoje skrycie skrywane,
absolutnie szarmanckie wcielenie. Nie, tekst ten nie jest lamentem żałosnej i
zgorzkniałej hipiski - feministki, gdyż, ponieważ uważam, że to niesamowicie
słodkie ze strony Panów Samców, że raz w roku możemy liczyć na prawdziwie
szarmanckie odruchy. Jak dobrze wiadomo, wobec tego niecodziennego święta jakim
jest 8 marca, w pozostałe 364 dni nie jesteśmy kobietami tylko, hmmm… babami? Bo
nie potrafię odnaleźć innego równie pasującego określenia. 8- go marca owszem,
większość - bo podobno nie każdą samicę taki zaszczyt dotyka - będziemy
obsypywane słodkimi życzeniami, może nawet kwiatami i czekoladkami; kumple z
pracy będą się ustawiać w kolejce, ażeby przyrządzić nam kawę, może nawet
postawią lunch i cały ten wyjątkowy dzień, owiany będzie atmosferą wzniosłą
wielce i radosną. Nasza druga połówka, ku uciesze lokalnych kwiaciarzy,
cukierników i sprzedawców rzeczy rozmaitych, w ostatniej chwili, wyda ciężko
zarobione 20 zeta na ów prezent z okazji naszego święta. Albo za pośrednictwem
radia eska, eremefka czy innej zetki, pośle nam arcyromantyczny poemat, który
niestety przegapimy, bo akurat najzwyczajniej w świecie zachce nam się siusiu
(od hektolitrów kawy parzonej, przez przemiłych tego dnia, kolegów z pracy).
Zdarzyć się może, że po powrocie z pracy nasza druga połówka przedstawi nam
niespodziankę, w formie „home made” romantycznej kolacji, doprawionej zapachem
świec i wina wytrawnego, dopełnioną głosem Barry’ego White’a w tle. Wszystko to
dla nas kobiet, tylko po to, żeby przypomnieć nam o tym smutnym fakcie bycia
kobietą „głównie” 8 marca. A już dnia następnego spodziewać się możemy, że
kumpel który wczoraj parzył nam kawę, tym razem nas opieprzy za brak jakiegoś
raportu, błąd w papierach, czy zwyczajnie, z nie uwagi, zepchnie Cię ze schodów
albo kupi ostatnią bułkę z serem, którą ubóstwiamy. Wróciwszy zaś po ciężkim
dniu w pracy do domu, może się okazać, że czeka na nas niespodzianka w postaci
braku naszego misiaczka, i wszechobecne pogorzelisko, plus mała powódź pozostała po
romantycznej kolacji z okazji naszego święta. Tak więc cieszmy się kobiety, bo
zbliża się jedyny dzień w roku, kiedy to możemy z dumą nosić cycki i czerpać z
tego korzyści. Jednak pamiętajmy, że zawsze możemy cieszyć się faktem, iż
absolutnie każdego „normalnego” dnia obchodzimy Dzień Zrzędzącej Żony,
Upierdliwej Kochanki, Wkurzającej Matki,
Emocjonalnie Popapranej Dziewczyny i Po prostu Irytującej Baby. W takiej
rzeczywistości żyjemy moje drogie Panie i trzeba za to hucznie podziękować
naszym dzielnym przodkiniom, które wywalczyły nam prawo do głosowania, wstępu
do instytucji państwowych, pracy w kołchozach i
urlopu macierzyńskiego, po którego powrocie pracodawcy żegnają się z
nami, bo dziecko. Dzięki bogu, zatem, za 8 marca! Yupi!
Co by potwierdzić, zasadność powyższego posta, pozwolę sobie przytoczyć pewną anegdotkę zasłyszaną dziś od klienta, wożącego różniste towary do naszych dużych, wschodnich sąsiadów: "(...) Usłyszałem ostatnio rozmowę kilku Rosjanek, od nośnie zbliżającego się Dnia Kobiet. Klepały jakieś tam głupotki, że fajnie, że się cieszą i wogóle extra, super bo święto, i nagle całe świergotanie się zamieniło w narzekanie, że tej mąż, to taki, a owaki i siaki, podczas gdy jedna z tych babek mówi: Ty to nie narzekaj! Ten Twój to akurat nie jest taki zły, za dużo Cię nie bije, i pić jakby zaczął mniej...
Wesołego Dnia Kobiet, na tle międzynarodowym mamy nie najgorzej :D
Co by potwierdzić, zasadność powyższego posta, pozwolę sobie przytoczyć pewną anegdotkę zasłyszaną dziś od klienta, wożącego różniste towary do naszych dużych, wschodnich sąsiadów: "(...) Usłyszałem ostatnio rozmowę kilku Rosjanek, od nośnie zbliżającego się Dnia Kobiet. Klepały jakieś tam głupotki, że fajnie, że się cieszą i wogóle extra, super bo święto, i nagle całe świergotanie się zamieniło w narzekanie, że tej mąż, to taki, a owaki i siaki, podczas gdy jedna z tych babek mówi: Ty to nie narzekaj! Ten Twój to akurat nie jest taki zły, za dużo Cię nie bije, i pić jakby zaczął mniej...
Wesołego Dnia Kobiet, na tle międzynarodowym mamy nie najgorzej :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz